piątek, 6 grudnia, 2024
Strona głównaPolitykaSingapur: niepełnosprawny intelektualnie stracony za przemyt

Singapur: niepełnosprawny intelektualnie stracony za przemyt

Nagaenthran Dharmalingam, Malezyjczyk, który w 2010 roku został skazany za handel narkotykami i którego sprawa przyciągnęła uwagę całego świata, został stracony w singapurskim więzieniu Changi. Egzekucję wykonano rano 27 kwietnia po tym, jak odrzucono złożoną przez matkę mężczyzny apelację, będącą ostatnią próbą ratowania syna.

Protestujący przeciwko wykonaniu egzekucji Nagaenthrana Dharmalingama (Fot. Twitter)

Nagaenthran Dharmalingam. Śmierć za przemyt 40 gramów heroiny

Nagaenthran Dharmalingam został aresztowany po tym, jak policja znalazła przywiązane do jego uda zawiniątko z 43 gramami heroiny podczas przekraczania granicy Singapuru. Miał wtedy 21 lat. Rodzina skazańca twierdziła, że jego iloraz inteligencji wynosi 69, co według skali Wechslera stanowi niepełnosprawność intelektualną w stopniu lekkim, i że został on przez kogoś wykorzystany jako narzędzie. Sąd uznał jednak, że sprawca wiedział, co robił w chwili popełnienia przestępstwa, i że nie przedstawiono dowodów wskazujących na jego niskie zdolności intelektualne.

Egzekucja Malezyjczyka odbyła się po tym, jak sąd apelacyjny odrzucił starania matki Dharmalingama o wstrzymanie egzekucji syna. Sędziowie stwierdzili, że jej wniosek złożony w ostatniej chwili był złośliwością.  W zeszłym miesiącu sąd nazwał starania prawne o uratowanie życia skazańca „poważnym nadużyciem” instytucji procesu sądowego, a także stwierdził, że „niewłaściwe jest angażowanie się w podejmowanie prób ostatniej szansy”, aby opóźnić lub zatrzymać egzekucję.

W poniedziałek kilkaset osób wyszło, aby pokazać swój sprzeciw wobec kary śmierci, gromadząc się w Hong Lim Park, niewielkim parku w centrum miasta, który jest jedynym miejscem, gdzie rząd Singapuru zezwala na zgromadzenia publiczne. Niewielkie protesty odbyły się również przed ambasadą Singapuru w stolicy Malezji, Kuala Lumpur.

O darowanie życia Dharmalingamowi apelował rząd Malezji, eksperci Organizacji Narodów Zjednoczonych, Unia Europejska, organizacje pozarządowe oraz znane osobistości, w tym brytyjski przedsiębiorca Richard Branson. Apel o ułaskawienie skierowany do prezydenta Singapuru został jednak odrzucony.

Singapur. Kraj liberalny tylko gospodarczo

Prawo narkotykowe w Singapurze jest jednym z najsurowszych na świecie i przewiduje karę śmierci za posiadanie więcej niż określonej ilości. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Singapuru zaznacza jednak, że informacja o groźbie skazania jest wyraźnie zaznaczona na jego granicach i działa ona odstraszająco. Singapur w marcu tego roku powrócił do wykonywania tej kary po dwuletnim moratorium związanym z epidemią koronawirusa.

„Stosowanie kary śmierci za przestępstwa związane z narkotykami jest niezgodne z międzynarodowym prawem praw człowieka” – napisała Wysoka Komisarz ONZ ds. Praw Człowieka, Michelle Bachelet, w oświadczeniu, w którym wezwała Singapur do wstrzymania egzekucji Dharmalingama. „Kraje, które jeszcze nie zniosły kary śmierci, mogą ją nakładać tylko za najpoważniejsze przestępstwa, co jest interpretowane jako przestępstwa o wyjątkowej wadze, obejmujące umyślne zabójstwo”.

Również Erwin van der Borght, dyrektor Amnesty International na region Azji i Pacyfiku, w swoim oświadczeniu określił egzekucję Dharmalingama jako „haniebny czyn rządu Singapuru” i stwierdził, że „podąża on okrutną drogą, która stoi w poważnej sprzeczności z globalną tendencją do zniesienia kary śmierci.” Mówi też, że jej odstraszające działanie to mit, i nie ma żadnych dowodów na to, że jest bardziej skuteczna w ograniczaniu przestępczości niż dożywotnie więzienie. Wskazuje, że ostra polityka antynarkotykowa, przewidująca surowe kary, raczej szkodzi niż chroni ludzi przed problemami powodowanymi przez narkotyki.

Czytaj także:

W rankingu wolności przygotowanym przez think-tank Freedom House Singapur określony jest jedynie jako częściowo wolny kraj. To właściwie bardziej oligarchiczna republika niż demokracja. System polityczny od lat 50. jest zdominowany przez jedną partię, która ustawiła pod siebie cały proces wyborczy i edukację obywatelską w szkołach.

Wszystkie tradycyjne media w kraju są własnością partii rządzącej, a rząd szykanuje niezależnych blogerów i internetowych dziennikarzy. Bardzo trudno jest organizować protesty i demonstracje. Podkreśla się też zupełny brak niezależności systemu sprawiedliwości od rządu, oraz to, że sądy są uczciwe tylko w sprawach gospodarczych zagranicznych firm.

To_tylko Redaktor
To_tylko Redaktor
Konto należące do redakcji TrueStory. Czasem wykorzystywane do puszczania niepodpisanych wiadomości od czytelników.
ARTYKUŁY POWIĄZANE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NajNOWsze

NajPOPULARNIEJsze