czwartek, 25 kwietnia, 2024
Strona głównaEkologiaRak marmurkowy. Zmutowany rzeźnik zagraża polskim rzekom

Rak marmurkowy. Zmutowany rzeźnik zagraża polskim rzekom

Namnażają się jak drożdże, świetnie czują się w zanieczyszczonych wodach i wypierają rodzime gatunki. Raki marmurkowe to zwierzęta wyjątkowo niebezpieczne dla przyrody. Choć mowa o gatunku, który oficjalnie istnieje dopiero od kilku lat, to już wyrządził bardzo wiele szkód.

Dorosły rak marmurkowy osiąga około 12 centymetrów. Zdjęcie ma jedynie oddać zagrożenie w jakim są polskie rzeki (fot. Flickr/Ranja Andriantsoa)

Czy 12 centymetrów to dużo? Zdania na ten temat są podzielone, ale setki tysięcy 12-centymetrowych raków na pewno stanowi duże zagrożenie dla polskich akwenów.

Rak marmurkowy. Rak polskich (i nie tylko) rzek i jezior

Zacznijmy od tego, że rak marmurkowy to jedyny dzieworodny dziesięcionóg na świecie. Oznacza to, że do rozmnażania samice nie potrzebują samców. Ba, w świecie raków marmurkowych w ogóle ich nie ma. Cały gatunek składa się wyłącznie z samic, które składają jaja na lądzie. Po kilku tygodniach wykluwają się z nich młode, które są gotowe do „klonowania” po kolejnych kilku tygodniach. Z jednego zwierzęcia w trzy miesiące potrafi zrobić się trzysta. Każdy rak przechodzi w ciągu życia około siedmiu cyklów reprodukcyjnych.

Dla porównania rak szlachetny dojrzewa po upływie trzech lat i ma jeden miot rocznie. Dziś na świecie żyją miliony sztuk raka marmurkowego. Możemy mieć pewność, że wszystkie pochodzą od tej samej pramatki.

Ten słodziak zaraz zawoła 30 tys. swoich kumpli

Rak wydawał się atrakcyjny do trzymania w akwarium ze względu na swój kolor i małą wybredność wobec warunków bytowania. Jednak tempo, w jakim zwiększała się populacja, sprawiało że wielu akwarystów zdecydowało się wyrzucić swoje egzemplarze do jezior i rzek. Tak zaczęła się katastrofa.

Raki – mimo, że były hodowane głównie w Niemczech – w ciągu 20 lat zawędrowały do Japonii i na Madagaskar. W 2014 roku Unia Europejska wydała całkowity zakaz posiadania, handlu, transportu, produkcji i wypuszczania tego gatunku na wolność. Podobnie postąpiły niektóre stany w Ameryce i to pomimo tego, że oficjalnie nie odnotowano u nich żadnego osobnika.

Najdziwniejszy gatunek wśród raków

Raki marmurkowe nie zdradzają oznak starzenia. Zarówno w wieku poniżej trzech miesięcy, jak i powyżej trzech lat składają podobną liczbę jaj (około 7 proc. masy ciała). Aktywność komórek macierzystych trwa u nich przez całe życie, są więc fenomenem jeśli chodzi o witalność.

Ponadto zachowują pełną odporność na nowotwory i mogą ze sobą przywlec „dżumę rakową”, mimo że same są odporne na tę chorobę. To o tyle ciekawe, że polski rak szlachetny jest zwierzęciem chorowitym i bardzo wybrednym, jeśli chodzi o akwen, w którym żyje. Pojawienie się tego gatunku oznaczało, że woda jest naprawdę czysta. Z rakiem marmurkowym jest wprost odwrotnie. Potrafi on świetnie poradzić sobie w dużych polskich rzekach, ale też w bardzo zanieczyszczonych wodach śródlądowych Afryki.

Wspominaliśmy o unijnym zakazie?

Gdy jeden egzemplarz raka marmurkowego dostał się do oczka wodnego w jednym z warszawskich parków, finalnie wyłowiono z niego 12 tysięcy sztuk zwierzęcia. Tam akurat specjalnie nie było czego niszczyć, ale gdy gatunek trafi do jeziora, potrafi je kompletnie wyjałowić. Zjada bezkręgowce, larwy ryb, małe płazy i rośliny.

Jest na tyle agresywny, że potrafi doprowadzić do eutrofizacji, czyli wydrenowania zbiornika z tlenu. Resztki pożeranych glonów lądują na dnie, gdzie ulegają rozkładowi. W tym procesie zużywany jest tlen. Gdy powietrza zaczyna brakować, wzrasta ilość bakterii beztlenowych produkujących siarkowodór. Recepta na sinice gotowa.

Rak marmurkowy najlepiej rozwinął się na Madagaskarze. Tam z kolei zagraża rolnictwu. Żeruje na popularnych roślinach ryżowych i tworzy nory w ziemi, które utrudniają nawadnianie gleby.

Czy to się je?

Raki marmurkowe powstały dopiero w latach 90-tych. Początkowo mylnie były brane za raki florydzkie, ale – choć wzięły się od swoich amerykańskich krewnych – rozmnażały się dużo szybciej. Badacze odnaleźli okazy raka florydzkiego, które na skutek błędu genetycznego posiadały potrójny zestaw genów. Prawdopodobnie właśnie w ten sposób powstały raki marmurkowe. Komórkowa pomyłka została powielona miliony razy.

Rak marmurkowy jest na tyle dziwny, że zainteresowali się nim… onkolodzy. To nie żart, zwierzęta – podobnie jak nowotwory – mają duże zdolności adaptacyjne, szybko rosną, a każde pokolenie jest genetycznie identyczne z poprzednim, co ułatwia badania. – Zdolność adaptacyjna tych zwierząt zdecydowanie przypomina chorobę – mówi w rozmowie z Guardianem prof. Noam Lyko, badacz z uniwersytetu w Heidelbergu. Ale to nie wszystko. Niemieccy badacze zupełnie serio próbują zamienić ich chitynę w biodegradowalne tworzywo sztuczne. Kto wie, może niedługo będziemy pić napoje z rakowych słomek?

Nim jednak to nastąpi, odpowiedzmy na dużo prostsze pytanie. Mianowicie: czy to się je?

Na Madagaskarze odkryto, że raki to łatwe do uzyskania źródło białka. Początkowo nie chciano ich jeść, ponieważ zwierzęta mieszkały głównie w kanałach i blisko miejskich siedlisk uznawanych za zanieczyszczone. Podejście do spożywania raków marmurkowych zmieniło się wraz z ich ekspansją. Dodatkową zaletą – przynajmniej z punktu widzenia konsumenta – jest to, że w jednym miejscu potrafi być ich zatrzęsienie, a więc łatwo je wyłapać.

Uśmiech pana na zdjęciu zdradza, co zamierza zrobić ze zwierzęciem

Podobne podejście stosuje niemiecki start-up HolyCrab!, który zajmuje się przetwarzaniem gatunków inwazyjnych w przysmaki. Na cel zostały wzięte nie tylko raki marmurkowe, ale też szopy czy kazarki egipskie. Ze względu na małe rozmiary raków, firma rekomenduje raczej zupy i gulasze, niż zjadanie ich w całości.

Zobacz też:

To_tylko Redaktor
To_tylko Redaktor
Konto należące do redakcji TrueStory. Czasem wykorzystywane do puszczania niepodpisanych wiadomości od czytelników.
ARTYKUŁY POWIĄZANE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NajNOWsze

NajPOPULARNIEJsze