piątek, 19 kwietnia, 2024
Strona głównaPieniądzeProblemy giganta. Największy portal świata z pierwszym spadkiem użytkowników w historii

Problemy giganta. Największy portal świata z pierwszym spadkiem użytkowników w historii

Też macie tak, że w waszych kręgach towarzyskich mało kto nadal korzysta z Facebooka? Moja bańka wyniosła się praktycznie gdzie indziej, a jedyne co widzę, to nieliczne memy z grupek, przeplatane dziesiątkami reklam. Plusem tego stanu rzeczy jest to, że na tym portalu możecie być na bieżąco z tekstami z TrueStory, ale minusem, że strona, która miała zbliżać ze sobą znajomych, zupełnie zarzuciła tę funkcjonalność. Efekt? Liczba dziennych aktywnych użytkowników po raz pierwszy w historii spada.

Kto się śmieje, ten się śmieje ostatni. Czy imperium Marka Zuckerberga zaczyna się sypać? (Fot. Unsplash)

Spadek o milion użytkowników – tylko, czy aż?

Facebook odnotował spadek dziennych aktywnych użytkowników po raz pierwszy w swojej 18-letniej historii. Meta Inc., jak nazywa się teraz firma kontrolująca portal, twierdzi, że liczba korzystających spadła do ok. 1,929 miliarda w ciągu ostatniego kwartału 2021 r., w porównaniu do ok. 1,930 miliarda w poprzednim kwartale.

Na wieść o tym wartość akcji Mety spadła wczoraj o ponad 20% w godzinach popołudniowych po zamknięciu giełdy w Nowym Jorku. Spowodowało to natychmiastowe obniżenie wyceny giełdowej firmy o około 200 miliardów dolarów. Akcje innych platform mediów społecznościowych, w tym Twittera, Snapchata i Pinteresta, w reakcji na to również gwałtownie poleciały w dół.

Całkowite przychody Mety, z których większość pochodzi ze sprzedaży reklam, tymczasem wzrosły do 33,67 miliardów dolarów w ostatnim kwartale 2021 r., nieznacznie przebijając prognozy rynkowe. Spółka szacuje również osiągnięcie przychodu w przedziale 27-29 miliardów USD w pierwszym kwartale 2022 r., co jest z kolei wartością niższą, niż oczekiwali analitycy. Firma wskazała, że przyczyną spowolnienia wzrostu przychodów jest konkurencja ze strony rywali, takich jak TikTok i YouTube.

Coś się… coś się popsuło i nie było mnie słychać… (Fot. Google)

Co się dzieje z użytkownikami Facebooka?

Dyrektor generalny firmy Mark Zuckerberg powiedział, że w jego opinii spadek wynika z faktu, że użytkownicy, zwłaszcza młodsi, odchodzą masowo do konkurencji – a w szczególności do kontrolowanego przez chińską spółkę ByteDance TikToka. Tam zaś numerki nie przestają rosnąć: w tym samym czasie, gdy Facebook notował spadek, z tej drugiej aplikacji korzystało już 1,212 miliarda osób (wzrost o prawie 200 mln w stosunku do poprzedniego kwartału).

Przedstawiciele Mety powiedzieli również, że ciosem stała się dla nich zmiana polityki prywatności dokonana przez Apple’a w swoich systemach operacyjnych – przede wszystkim w iOSie. Te modyfikacje sprawiły, że Facebookowi czy Instagramowi trudniej jest dokładnie targetować użytkowników i mierzyć zasięgi reklam. A to, jak podaje dyrektor finansowy spółki Dave Wehner, może przełożyć się na stratę w wysokości kolejnych 10 miliardów dolarów w tym roku.

Facebook rozpoczął własne inwestycje w popularyzowanie formatu wideo, aby konkurować z TikTokiem, ale póki co firma zarabia mniej pieniędzy z tego rodzaju kontentu niż z tradycyjnych treści słownych i obrazkowych. Zuckerberg wydaje się być jednak pewien, że inwestycje w filmiki, a w dalszej perspektywie także w wirtualną rzeczywistość, opłacą się, tak jak stało się to najpierw z rozwojem aplikacji na urządzenia mobilne, a następnie z formatem stories na Instagramie.

Należy jednak zauważyć, że podczas poprzednich zmian w strategii rozwoju firma nie musiała zmagać się z takim rywalem jak TikTok. Obecnie to chińska aplikacja znajduje się w awangardzie, podczas gdy imperium Zuckerberga zdaje się tracić inicjatywę. TikTok zdaje się oferować zupełnie inny rodzaj opowieści niż Facebook i to właśnie nią młodzi użytkownicy stają się obecnie najbardziej zainteresowani.

Dotychczasowy wzrost użytkowników FB był niemal idealny. Obecnie nastąpiło jednak gwałtowane wyhamowanie (fot. statista.com)

Facebook staje się passé

Facebook od zawsze był platformą, która nie przestawała rosnąć. Przez każdy kwartał jego istnienia globalne liczby zmierzały tylko ku gwiazdom. Jednak w ciągu ostatnich kilku lat wzrost w Europie i USA został zahamowany, co jednak w ogólnych statystykach było zamaskowane przez wzrosty użytkowników z reszty świata.

W szczególności w demokratycznych, rozwiniętych krajach platforma ma obecnie PR z piekła rodem. Pomijając fakt, że Zuckerberg jest już powszechnie uważany za jaszczura, firmie nie udało się wydostać z wirażu, na który wpadła po aferze Cambridge Analytica. Okazało się wtedy, że Facebook celowo wykorzystywał narzędzia targetujące użytkowników do wpływania na ich polityczne wybory.

Być może gdyby nie to, nigdy nie doszłoby do elekcji Donalda Trumpa na prezydenta. Co rusz do mediów przedostają się kolejne informacje dotyczące skandalicznych praktyk firmy. Chociażby ostatni skandal, w którym była pracowniczka firmy, Francis Haugen, zeznała, że Facebook celowo podsyła użytkownikom silnie antagonizujące treści, by zachęcić ich do częstszego korzystania z portalu.

A tak się składa, że wiele z nich to informacje nienawistne albo przedstawiające fałszywe informacje. Trudno nie stwierdzić na przykład korelacji wzrostu ilości osób odmawiających szczepień ochronnych z rozwojem social mediów. A wszystko to imię miliardowych zysków jednego człowieka jaszczura.

Widocznie przyjął hobbesowską koncepcję, że człowiek z natury potrafi być tylko zły (Fot. Knowyourmeme)

Czy Metaverse w czymkolwiek pomoże?

Tymczasem szefowie Mety nabierają wody w usta i twierdzą, że Facebook po prostu nie jest już tak popularny wśród młodszych ludzi, bo zmienił się gust tego użytkownika. Ale są też inne powody, dla których inwestorzy obawiają się o dalszą działalność firmy. Spółka kontrolująca Facebooka zmieniła swoją nazwę, ponieważ chciała skupić się na kreowaniu Metaverse – medium społecznościowego w wirtualnej, rozszerzonej rzeczywistości.

Do tego jednak jeszcze daleka droga. Meta pompuje miliardy dolarów w próby stworzenia tego świata wirtualnej rzeczywistości, co jest ponoć autorskim pomysłem Zuckerberga – ale wiąże się to też z ryzykiem. Z badań wynika, że większość dotychczasowych użytkowników serwisów po prostu nie wie, o co chodzi z tym całym metawersum. Projekty związane z Metaverse póki co generują gigantyczne straty. Czy naprawdę za parę lat będziemy siedzieć z pokracznymi goglami na głowach, zamiast przeglądać treści na dużo wygodniejszych telefonach?

Polecamy:

Być może odpowiedzią na bezpośrednie problemy Mety byłoby kupienie TikToka, tak, jak zrobiono to wcześniej z inną potencjalną konkurencją w postaci Instagrama czy WhatsAppa? Cóż, po pierwsze, nigdy nie zgodzi się na to rząd Chin, a po drugie, amerykańscy regulatorzy również na to nie pozwolą, a to z powodu przepisów przeciwdziałających tworzeniom monopoli. Zauważmy, że chociaż spadek użytkowników jest niewielki, to trwające od lat problemy Facebooka objawiły się w końcu w liczbach – czy stanowią zwiastun większego kryzysu, tego dowiemy się wkrótce.

Bartłomiej Król
Bartłomiej Król
Prawnik, publicysta, redaktor. Na TrueStory pisze głównie o polityce zagranicznej i kulturze, chociaż nie zamierza się w czymkolwiek ograniczać.
ARTYKUŁY POWIĄZANE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NajNOWsze

NajPOPULARNIEJsze