
Kryzys elit i konflikt klas społecznych to nie tylko hasła z podręczników do historii czy socjologii, ale realne procesy, o których można mówić w kontekście Polski. Pytanie, na ile są one głębokie i jak są postrzegane przez poszczególne grupy osób?
Gdzie te elity?
Fundacja Instytut Badań Rynkowych i Społecznych zbadała nastroje dotyczące tego zagadnienia. W okresie od 19 do 22 stycznia zrealizowano 7 badań w technice FGI (focus group interview). Badacze wybrali reprezentatywne grupy wyborców o umiarkowanych poglądach, którzy w trakcie wywiadu z respondentami z użyciem kamer internetowych, odpowiadali na pytania dotyczące elit.
W 6 na 7 grup przebadano przedstawicieli tzw. miękkiego elektoratu – po dwie grupy wyborców PiS i PO, którzy obecnie wahają się, na kogo głosować, po jednej analogicznej grupie głosujących w poprzednich wyborach na Lewicę i PSL. Siódma grupa to zadeklarowani sympatycy umiarkowanych ideologicznie i programowo ludowców.
Badania wydają się potwierdzać obiegową opinię o niedoborze autorytetów w Polsce, co też wpływa na problemy w badaniu stosunku do elit. Zdaniem respondentów powodem takiego stanu rzeczy jest fakt, że osoby aspirujące do tego miana nie mają realnego wpływu na Polskę i nie są pozbawione skazy wizerunkowej wskutek wpadki, afery, błędu, itd.

Elita czyli kto? Najczęściej ktoś, kogo już nie ma
Stąd też trudności we wskazaniu przykładów przedstawicieli polskiej elity. W pierwszej kolejności przywoływane są najczęściej osoby… zmarłe. To najczęściej legendy polskiej polityki, kultury. Sporadyczne i z trudem przywoływanie w pamięci współczesnych, żyjących elit może świadczyć o niewielkiej roli autorytetów w codziennym życiu Polaków. Lub też o tym, że w dobie pogłębiających się podziałów łatwiej jest odwoływać się do dorobku osób zmarłych, których zwyczajowo się nie krytykuje.
Wśród polskich elit wymieniano następujące nazwiska i cechy, które decydują o ich wyjątkowości:
- Władysław Bartoszewski – klasa, wysoka kultura osobista, wiedza historyczna, brak skazy wizerunkowej „ideowiec, nie patrzył na stołki i pieniądze”
- Lech Kaczyński, Aleksander Kwaśniewski, Donald Tusk (tylko zwolennicy PO) – kultura polityczna, klasa
- Jerzy Owsiak – skuteczność, przywództwo, charyzma, działanie na rzecz innych, niezależność, empatia
- Robert Lewandowski, polscy skoczkowie – skuteczność działania, autorytet
- Andrzej Lepper – niezależność, odwaga, nonkonformizm
- Jan Paweł II, Franciszek – klasa, odwaga, charyzma, „proludzkie” ideały
Słowo „elita” w kontekście polskich realiów ma dość negatywne konotacje. Niektórzy wskazują na „skażenie słowa elita narracją obecnego rządu”. Dyskusja o polskich elitach przywołuje negatywnie oceniane działania rządu i polityków reprezentujących PiS, którzy w mediach chętnie dyskredytują ludzi nauki, kultury i sztuki. Podważają ich wiarygodność, zaprzeczają lub ośmieszają ich.

Elity polityczne? W Polsce nie występują
Zdaniem respondentów, polska polityka jest pozbawiona elit, czyli osób budujących atrakcyjny wizerunek Polski zagranicą. Wśród polityków, niezależnie od reprezentowanej opcji, w opinii badanych dominują:
- żądza władzy i kariery politycznej – brak umiejętności rezygnacji z wysokiego stanowiska czy funkcji,
- tzw. „parcie na szkło” – dążenie do bycia znanym za wszelką cenę,
- brak lub słaba orientacja na „zwykłych ludzi” – eksponowanie w wypowiedziach i działaniach interesów partyjnych,
- arogancja polityczna – buta, ostry język wypowiedzi wobec przeciwników politycznych czy nawet wobec rywali w obrębie danej partii,
- skłonność do konfliktów – brak umiejętności prowadzenia dialogu z reprezentantami innych opcji czy nawet wewnątrz swojej partii.
Zapotrzebowanie na pozytywnego bohatera polskiej sceny politycznej jest duże, co pokazują badania realizowane od 2019 roku przez Fundację. Brak elity politycznej, funkcjonującej w ramach popieranego ugrupowania, wpływa na spadek lojalności i tym samym do nieprzewidywalnych decyzji przy urnach. Z badań wynika, że Polacy czekają na „rycerza bez skazy”. Silnego, mądrego przywódcę, który da im poczucie bezpieczeństwa.
Elity naszych marzeń
Z drugiej strony słowo „elita” generuje skojarzenia z poczuciem wyższości, określaniem samych siebie w ten sposób przez celebrytów (artystów, polityków), a nawet z moralnym „zepsuciem” (bycie sławnym dla samej sławy, bycie u władzy jedynie dla poczucia posiadania władzy). W odniesieniu do polskich elit używane są ironiczne nazwy „elyta” lub „pseudoelita”.
Polecamy:
- True Story spotyka króla. Upada demokracja, on zajmuje tron
- Leonardo DiCaprio. Bohater czy hipokryta?
Zdaniem respondentów „prawdziwa” elita to osoby, które są podziwiane przez naród, a podziw i uznanie biorą się zarówno z dorobku w określonej sferze (np. nauka, kultura) jak i cech osobniczych. Wśród nich za najważniejsze uznano ideowość i wiarygodność, charyzmę, odpowiedzialność, tzw. kręgosłup moralny, wysoki poziom kultury osobistej, niezależność, uczciwość, empatia i skromność.
Od elit oczekujemy umiejętności rozmawiania z każdym i dyskutowania z szacunkiem dla innych poglądów. Miarą elitarności polityka jest szacunek ze strony innych, również tych reprezentujących odmienne poglądy polityczne. Miną zapewne dekady, zanim doczekamy się kogoś, kto mógłby spełniać te kryteria.
Czytaj też: