wtorek, 23 kwietnia, 2024
Strona głównaKulturaCo dalej z „lex TVN”? Sprawa może pogrążyć PiS. Cz. I: kasa

Co dalej z „lex TVN”? Sprawa może pogrążyć PiS. Cz. I: kasa

„Lex TVN” wyciągnięto nagle z sejmowej „zamrażarki” by odwrócić uwagę opinii publicznej od wysypu informacji niekorzystnych dla rządu. Jarosław Kaczyński zrobił to - jak zwykle - w ramach rozgrywki politycznej na krajowym podwórku, bez refleksji, jakie będą międzynarodowe konsekwencje tego ruchu. A te mogą okazać się gwoździem do trumny PiS.

Co dalej z „lex TVN”? Sprawa może pogrążyć PiS (fot. Flickr)
  • Podpisanie lub odesłanie do TK „lex TVN” przez prezydenta spotka się z mocną odpowiedzią USA
  • To nie tylko złamanie prawa i umowy między krajami, ale policzek, którego USA nie puści płazem
  • Waszyngton nie może pozwolić, by amerykańskie firmy były traktowane „z buta” w kraju, szczególnie takim, który uchodzi za sojuszniczy
  • „Lex TVN” stoi ością w gardle nie tylko Discovery, ale też Warner Media, które wkrótce staną się jednym koncernem. Pożyczki na fuzję udzieliły JP Morgan i Goldman Sachs

„Lex TVN” do końca roku musi zostać zawetowane, podpisane lub odesłane do Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej. Nawet Andrzej Duda musi zdawać sobie sprawę, jakie będą konsekwencje dwóch ostatnich decyzji. Podpis oznacza jawny i ciężki afront wobec USA, a skierowanie go do upolitycznionego organu jedynie przedłuża okres napięcia między krajami.

Lex TVN. Brak weta policzkiem dla USA

Choć ogólne założenia projektu, czyli ograniczenie wpływu nadawców z kapitałem spoza Europy na kształt polskiego rynku telewizyjnego może być słuszne, to sposób uchwalenia nowelizacji woła o pomstę do nieba. Zapisy projektu wymuszające na Discovery sprzedaż udziałów TVN są sprzeczne z umową handlową Polski z USA z marca 1990 roku. A punkt 2. art. 91. rozdz. III konstytucji jasno wskazuje, że takie umowy mają pierwszeństwo nad ustawami.

Brak weta zostanie potraktowany nie tylko jako zamach na swobodę działalności gospodarczej, wolność mediów i łamanie prawa krajowego, ale i naruszanie traktatów międzynarodowych. Fakt, że PiS zrobił to wszystko po to, by odwrócić uwagę od krajowych problemów, „zrobić na złość znienawidzonemu TVN-owi” i „postawić się” USA, pokazuje, jak nieodpowiedzialna i nieudolna (a zapewne również zdesperowana) to ekipa.

O tym, że polskie władze traktowane są jak małpa z brzytwą świadczy zresztą reakcja przedstawicieli amerykańskiej dyplomacji, którzy nawet nie bawili się w dyplomację, tylko powiedzieli, jak krowie na rowie: nie będzie weta, będziecie mieli kłopoty. Oświadczył to tymczasowy szef ambasady USA w Polsce Bix Aliu, potwierdził Departament Stanu. Po negatywnej dla Waszyngtonu decyzji gromy polecą zapewne Białego Domu.

Lex TVN. Chodzi o wartości, również te wymierne

Dlaczego dla USA „lex TVN” jest tak ważny? Nad Wisłą słowa o wspólnych wartościach, których podkopywanie narusza fundamenty wzajemnych relacji są traktowane przymrużeniem oka, ale dla Amerykanów znaczą tyle, co: łamiecie reguły gry, więc nie będziemy z wami grali. Traktując „z buta” tak dużą amerykańską firmę, Polska musi być świadoma, że wysyła sygnał dla każdego amerykańskiego inwestora, a ci oczekują od swojego rządu, by ich interesy były chronione. Szczególnie w krajach, które uchodzą za sojusznicze.

Na to, że Waszyngton nie odpuści PiS awantury o TVN, wskazuje też nadchodząca fuzja Discovery z WarnerMedia. Stołek dyrektora w połączonej firmie WarnerMedia Discovery (która na rynku telewizyjnym będzie ustępować tylko Disneyowi) przejmie szef Discovery David Zaslav, który zna cały konflikt o TVN od podszewki. Gotowość administracji USA do podjęcia radykalnych kroków wobec Polski należy mierzyć już nie siłą lobbingu firmy wartej kilkanaście, ale ponad 100 mld dolarów. Do niepowodzenia fuzji nie dopuszczą też jeszcze potężniejsze JP Morgan i Goldman Sachs, które udzieliły Warnerowi pożyczki na zakup Discovery.

Polecamy:

Lex TVN. Fuzja warta miliardy nie może się nie udać

Tajemnicą poliszynela jest to, że ani PiS, ani Amerykanom nie chodzi w tym sporze o koncesję. Największą wartością, jaką TVN ma dla Discovery i Warnera jest biblioteka serwisu player.pl. W ciągu przeszło 10 lat istnienia platformy zgromadziła ona prawa do dziesiątek tysięcy seriali, filmów i programów, których wartość jest obecnie trudna do oszacowania. Razem z HBO GO (do czasu fuzji przemianowane na HBO Max) mogą rzucić wezwanie hegemonowi rynku, jakim w USA jest Disney, a w Polsce jest Netflix.

Zresztą i bez mniej i bardziej jawnych działań Waszyngtonu wojna o TVN może rząd PiS wiele kosztować. Już w sierpniu Discovery wydało oświadczenie, w którym zawiadamia o wszczęciu postępowania arbitrażowego przeciw Polsce. W piśmie koncern wycenił swoje inwestycje w naszym kraju na 3 mld dolarów. Jak sugeruje „Dziennik Gazeta Prawna” takie może być roszczenie amerykańskiej firmy wobec Polski. Jeśli PiS nie dojdzie do porozumienia z Discovery, procedura ruszy po 13 lutego.

O politycznych konsekwencjach wojny o „Lex TVN” przeczytasz tutaj.

Maciej Deja
Maciej Deja
Wyrobnik-dyletant, editor in-chief w trzyosobowym zespole TrueStory.pl. Wcześniej w redakcjach: Salon24.pl, FAKT24.PL, Wirtualna Polska, Agencja AIP, iGol.pl.
ARTYKUŁY POWIĄZANE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NajNOWsze

NajPOPULARNIEJsze