
Uchodźcami na Morzu Śródziemnym zajmowaliśmy się pięć lat temu. Wówczas media pokazywały filmy z łodziami pełnymi migrantów, słyszeliśmy o tragedii u wybrzeży Lampedusy, a zdjęcie Aylana Kurdiego, chłopca którego ciało zostało wyrzucone na brzeg jednej z greckich wysp było powszechnie znane.
Potem temat ucichł. Media znalazły sobie inne zajęcie, ale gumowe łódki z przerażonymi uchodźcami wciąż kursowały na północ. Na tzw. środkowym szlaku, prowadzącym z Libii na Sycylię każdego roku giną Senegalczycy, Kongijczycy czy Sudańczycy. Od początku 2020 roku morze pochłonęło 300 z nich.
Jednym z tych, którzy nie mieli szczęścia był Abdel Wahab Yousif, który utonął na początku września. Mimo, że pochodził z południowego Darfuru, to udało mu się dostać na studia ekonomiczne w Chartumie. Niestety, trudności ze znalezieniem pracy sprawiły, że młody poeta tak jak tysiące jego rówieśników postanowił wyjechać na północ. Wcześniej jego poezja zdobyła uznanie w licznych czasopismach literackich i była drukowana w wielu państwach świata arabskiego.
Oto ostatni wiersz, który poeta napisał przed śmiercią:
Umrzesz na morzu,
Twoja głowa kołysana przez ryczące fale,
Twoje ciało ukojone w wodzie,
Jak podziurawiona łódka,
Odejdziesz młody, bojąc się swoich trzydziestych urodzin,
Co nie jest takim złym pomysłem,
Pod warunkiem, że nie odchodzisz sam,
Bez wołającej Cię kobiety:
„Pozwól, że przytulę Cię do mojej piersi.
Jest tu mnóstwo miejsca. Pozwól, że zmyję nieszczęście z Twojej duszy”*
*Tłumaczenie z języka angielskiego