środa, 27 września, 2023
Strona głównaPolitykaKurski dostał robotę w Banku Światowym, ale praktycznie nie będzie miał tam...

Kurski dostał robotę w Banku Światowym, ale praktycznie nie będzie miał tam żadnych obowiązków

W środę mediami wstrząsnęła wiadomość o nowej posadzie Jacka Kurskiego. Były szef TVP dostał pracę w Banku Światowym. Konkretnie zostanie Alternate Executive Directorem szwajcarsko-polskiej konstytuanty. Co to właściwie oznacza? Ostatecznie bardzo niewiele.

Jacek Kurski dostał bardzo dobrze płatną pracę, w której jednocześnie nie będzie w stanie wyrządzić szkód (fot. Wikimedia)

Chwilę po tym gdy ogłoszono, że Jacek Kurski dostanie pracę w Banku Światowym polski twitter oszalał. Politycy opozycji jednogłośnie stwierdzili, że to skandal i nagroda za dotychczasową wierność okazywaną Prawu i Sprawiedliwości. To oczywiście prawda, tym bardziej, że Jack Kurski otrzymał nowe stanowisko na wniosek prezesa Narodowego Banku Polskiego. Prawdziwe są również stwierdzenia mówiące, że Kurski nie wierzy w wyborcze zwycięstwo PiS. Gdyby wierzył, to pewnie zdecydowałby się rządową posadę, którą proponował mu Jarosław Kaczyński (prawdopodobnie chodziło o ministerstwo cyfryzacji). Ewidentnie jednak były szef TVP nie widział nic atrakcyjnego w braniu niskopłatnej i obarczonej wysoką odpowiedzialnością roboty na kilka miesięcy.

Alternate Executive Director czyli kto?

Zamiast tego Kurski wybrał posadę alternate executive directora szwajcarsko-polskiej konstytuanty w Banku Światowym. Co właściwie kryje się pod tak skomplikowanym pojęciem? Okazuje się, że bardzo niewiele. Po pierwsze, cała ta konsytutnta jest ciałem doradczym, którego celem jest omówienie najważniejszych zagadnień i trendów na rynkach światowych i próba osiągnięcia wspólnego stanowiska. W jej skład wchodzą: Polska, Szwajcaria, Serbia, Kazachstan, Tadżykistan, Turkmenistan, Kirgistan i Uzbekistan. Umówmy się, że poza Szwajcarią, żadne z tych państw nie ma najmniejszych szans na nadawanie tonu światowej gospodarce. Po drugie, Kurski będzie zastępcą dyrektora, którym jest Szwajcar. Do tej pory taką funkcję pełnił Polak – Jerzy Hylewski. Z chęcią zapytalibyśmy pana Jerzego o jego zakres obowiązków, ale to człowiek pozbawiony mediów społecznościowych, konta na LinkedInie, Wikipedii czy własnej strony internetowej. Wszystko co mówi nam o nim Google, to że był pracownikiem NBP i napisał kilka prac naukowych z zakresu ekonomii.

Najgorsze co może się wydarzyć, to że Jacek Kurski kompletnie się wygłupi, a przedstawiciele Kirgistanu i Serbii nie będą go traktowali poważnie. Sprawdziliśmy i zgodnie z naszymi przewidywaniami okazało się, że do takich ciał trafiają raczej ludzie z długoletnim doświadczeniem w finansach publicznych. W tym sensie nominacja dla Jacka Kurskiego faktycznie może być zaskakująca zarówno dla nas jak i dla jego przyszłych kolegów z pracy.

PiS zdecydowało się schować Kurskiego do pawlacza, ale żeby było milej pawlacz jest ze złota. Jego talenty w uprawianiu propagandy wciąż są wysoko cenione, a Jarosław Kaczyński woli nie przekreślać wspólnej przyszłości. Dlatego znaleziono mu robotę, która będzie wymagała minimum wysiłku, a jednocześnie okaże się być wysoce opłacalna. Kurski zarobi ponad 200 tys. dolarów rocznie, a więc takie pieniądze przy których uposażenie szefa TVP wydaje się być drobnymi.

Zobacz też:

To_tylko Redaktor
To_tylko Redaktor
Konto należące do redakcji TrueStory. Czasem wykorzystywane do puszczania niepodpisanych wiadomości od czytelników.
ARTYKUŁY POWIĄZANE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NajNOWsze

NajPOPULARNIEJsze

Ostatnie komentarze