„Wesołych Świąt! Mikołaju przynieś amunicję” – taki komunikat zamieścił na Twitterze republikański kongresman Thomas Massie. Na załączonym w poście zdjęciu widać jego siedmioosobową rodzinę. Wszyscy pozują na tle świątecznej choinki z bronią w ręku. Media w USA nie kryją oburzenia, bo zdjęcie zostało wstawione kilka dni po strzelaninie w Michigan.
Przypomnijmy, 30 listopada 15-letni Ethan Crumbley wkroczył do Oxford High School w Detroit i otworzył ogień z broni półautomatycznej. Nastolatek zabił cztery osoby i ranił kolejnych siedem. Po zatrzymaniu chłopaka, policja rozpoczęła pościg za jego rodzicami, którzy zostali oskarżeni o nieodpowiednie zabezpieczenie broni przed synem. Prokuratura twierdzi, że pistolet został zakupiony kilka dni wcześniej z okazji Black Friday i wręczony Ethanowi jako „wczesny prezent gwiazdkowy”. Ostatecznie, po krótkiej obławie rodziców ujęto. Przebywają teraz w tym samym więzieniu co ich dziecko, ale cała trójka jest od siebie odseparowana.
To właśnie bożonarodzeniowy wymiar zdjęcia Massiego zrodził skojarzenia z masakrą z Oxford High School. Ameryka – mimo, że nie ogranicza dostępu do broni – jest bardzo przewrażliwiona na punkcie pokazywania terrorystów w pozytywnym świetle. Kilka tygodni temu wspominaliśmy jak premiera pierwszej części Świętych z Bostonu zakończyła się finansową klapą, ponieważ odbyła się zaraz po niesławnej masakrze w Columbine. Kina nie chciały wyświetlać filmu o wyjętych spod prawa mścicielach, którzy strzelają do gangsterów m.in. podczas rozprawy w sądzie.
Sam Massie na zdjęciu i niepoprawności politycznej może tylko zyskać. Polityk obsmarowywany jest w liberalnych mediach, o których jego elektorat i tak ma bardzo złe zdanie. Republikanin startuje z Kentucky, gdzie z demokratą wygrałaby przysłowiowa szklanka wody. Ponadto jego gest na pewno spodoba się w Tea Party z którą sympatyzuje.
Strzelaniny w USA. Prawo zostanie zmienione?
Orędownikiem ograniczenia dostępu do broni palnej jest Joe Biden. Prezydent wezwał Kongres do uchwalenia ustawy o zakazie broni automatycznej typu wojskowego oraz magazynków amunicji o dużej pojemności (więcej niż 10–15 pocisków). Zakaz broni automatycznej obowiązywał po jego uchwaleniu w 1994 r., ale zgodnie z przepisami wygasł po dekadzie i nie został przedłużony przez Kongres, w którym w 2004 r. większość mieli już republikanie.
W pojedynkę Biden może jednak niewiele. Wpływy National Rifle Assocation (Krajowe Stowarzyszenie Strzeleckie) w Kongresie i Senacie są na tyle potężne, że skutecznie paraliżują jakiekolwiek zmiany. Nawet zdroworozsądkowy pomysł ograniczenia sprzedaży broni dla ludzi z wyrokami i problemami psychicznymi jest krytykowany jako zamach na drugą poprawkę konstytucji USA.
Zobacz też:
