Zawody strzeleckie im. Kyle’a Rittenhouse’a w Szczecinie

Rok temu Ameryka wrzała. Po zabójstwie Georga Floyda przez Stany Zjednoczone przetoczyła się fala protestów spod znaku Black Lives Matter. Nie wszystkie z nich były pokojowe. Świat obiegły zdjęcia plądrowanych sklepów i podpalanych samochodów. Władze wprowadziły do akcji oddziały Gwardii Narodowej. Nie zabrakło też śmiałków, którzy brali własną broń palną i jechali w miejsca protestów, by patrolować okolicę lub szukać guza.

Kyle Rittenhouse zastrzelił dwie osoby. Sąd go uniewinnił

Do takich osób należał 17-letni Kyle Rittenhouse, który 25 sierpnia 2020 roku zdecydował się przyjechać do Kenoshy w stanie Wisconsin. Dwa dni wcześniej w tej miejscowości policjant postrzelił czarnoskórego Jackoba Blake’a, co tylko wzmogło protesty. Kyle wziął na wycieczkę karabin, uproszczoną wersję M16, którą zabrał z domu swojego kolegi. Znaleźli się jednak świadkowie, którzy twierdzili, że starszy kolega podarował Kyle’owi broń zaraz po śmierci Georga Floyda.

Tamtej feralnej nocy Rittenhouse zabił dwie osoby i ranił trzecią. Jak sam twierdził grożono mu śmiercią. Wszystkie trzy ofiary były białe. Kyle został oskarżony o umyślne spowodowanie śmierci, nieumyślne spowodowanie śmieci, usiłowanie zabójstwa oraz naruszenie bezpieczeństwa. Nie ma w Europie kraju, w którym nie dostałby jakiegoś wyroku. Ale USA leży za oceanem, a Kyle Rittenhouse został uniewinniony.

Nie damy się strollować

Niezależnie od tego, co dokładnie wydarzyło się tamtego dnia, nikt nie powinien fetować śmierci dwóch osób. Nikt poza Konfederatami, którzy jak widać uważają wyśmiewanie tamtej tragedii za świetny trolling. Gratulujemy, osiągnęliście swój cel, szkoda tylko, że aby zwrócić na siebie uwagę musicie, aż tak mocno sięgać dna.

Jeśli chcecie naprawdę zrobić sobie fajne zawody strzeleckie i szukacie patrona, to lepiej weźcie za niego Simo Hayhę. Słynnego fińskiego snajpera, który z ponadprzeciętną skutecznością raził Sowietów. Hayha był wybitnym w swoich fachu zawodowym żołnierzem, a nie przestraszonym dzieciakiem, który celowo pakował się w kłopoty. Różnica jest zasadnicza.