
Południe kraju
Brak dalszego progresu wojsk rosyjskich w którąkolwiek stronę. W nocy pojawiła się informacja o upadku Chersonia, ale została zdementowana – Ukraina sprawuje kontrolę nad miastem, chociaż niektóre jego części przechodziły z rąk do rąk. Rosjanie są zablokowani pod Chersoniem, Melitopolem i Mariupolem.
Bombardowany był Mikołajów. Według niepotwierdzonych informacji, w jego pobliżu miał wylądować rosyjski desant. Do desantu miało też rzekomo dojść pod Odessą. Nie wiadomo, czy to prawdziwe informacje – możliwe, że były to tylko jednostki zwiadu.
Trwają walki o Melitopol. Okupanci uderzyli w budynek szpitala – oddział onkologiczny. Od rana ktoś wywiesił rosyjską flagę na budynku policji. Rosjanie mogą sprawować kontrolę nad jakąś częścią miasta.
Zachód kraju
Pojawiła się fałszywka o rosyjskim desancie w Brodach na zachodzie Ukrainy. To miasto jednak leży setki tysięcy kilometrów od miejsc obecnych walk, okazało się najprawdopodobniej, że ktoś zobaczył wojsko ukraińskie i spanikował. Szereg miast od rana miało alarmy przeciwbombowe, ale do bombardowań nie doszło.
Kijów i północ kraju
Kijów jest konsekwentnie bombardowany. Kolejna rakieta uderzyła rano w blok mieszkalny w dzielnicy Żulany. Przez noc bombardowane były elektrownie. Metro zostało wyłączone i ma służyć obecnie wyłącznie za schron.

W Kijowie w nocy toczyły się lokalne walki z grupami dywersantów i nielicznymi jednostkami rosyjskimi, którym udało się dostać do miasta i przejąć pojazdy. Prezydent Zełeński osobiście dowodził obroną i odmówił ewakuacji z miasta, którą zaproponowali mu Amerykanie. Miał odpowiedzieć, że potrzebuje amunicji, a nie podwózki. Na chwilę obecną wydaje się, że wszystkie wrogie jednostki w mieście zostały zniszczone. Kolejne siły Rosjan nadciągają od północy, ze strony Wyszgorodu mają jechać rosyjskie kolumny.
Zełeński powiedział, że celem jednostek dywersji było opanowanie budynków rządowych i ogłoszenie powstania rządu marionetkowego. Prezydent poprosił Izrael o mediacje, Rosja wskazała, że mogą zgodzić się na rozmowy w Mińsku, ale Ukraina nie zgadza się rozmawiać na terytorium agresora i zaproponowała spotkania w Warszawie. Nie ma póki co otwartych żadnych formalnych negocjacji. Swoją ofertę mediacji zaproponowali też Węgrzy.
Intensywne walki trwały tymczasem o Wasylków, położony na południe od Kijowa. Rosjanie usiłowali przeprowadzić tam desant spadochroniarzy podobny do tego, który miał miejsce w Gostomelu. Według niepotwierdzonych informacji, miał zostać tam zestrzelony samolot Ił-76 pełen żołnierzy, jak również dwa helikoptery – brak jednak dowodów tych zestrzeleń. Rosjanom nie udało się przejąć żadnych terenów w tym miejscu.
Bombardowane od rana są miasta w centrum kraju: Zaporoże, Połtawa, Humań i Chmielnicki.
Wschód kraju
Ukraina zatrzymała rosyjskie wojska pod Konotopą w obwodzie sumskim.
Rosjanie nie potrafią zająć żadnego z większych miast na wschodzie. Trwają bombardowania Charkowa. Toczą się tam nadal ciężkie walki. Ukraińcy bronią się także w miejscowości Bałaklija na południowy wschód od Charkowa.
Rosjanie mieli natomiast zająć kilka pomniejszych miejscowości w Donbasie – Stanicę Łuhańską i Markówkę.
Pojawiają się zdjęcia rosyjskich pojazdów stojących na drodze bez paliwa, jak również informacje o tym, że niektórym okupantom skończyła się żywność. W Melitopolu rosyjscy żołnierze mieli plądrować sklepy. Ukraińska armia podaje, że w wyniku inwazji zginęło już 3500 rosyjskich żołnierzy. Nawet jeśli ta liczba jest zawyżona o połowę, to i tak w ciągu trzech dni oznaczałoby to straty zbliżone do tego, co USA poniosło przez 20 lat wojny w Afganistanie.