czwartek, 25 kwietnia, 2024
Strona głównaPolitykaCzy Ukraina już może atakować terytorium Rosji?

Czy Ukraina już może atakować terytorium Rosji?

Jak wiadomo, wojna na Ukrainie jest wojną napastniczą, bestialską inwazją Rosji na ten kraj, a Ukraińcy bronią się i starają się odeprzeć tę agresję dzięki dzielnej postawie swoich żołnierzy i przy wsparciu Zachodu. Jednak do tej pory władze USA zaznaczały, że Ukraińcy nie mogą zaatakować terytorium agresora. Teraz narracja uległa znaczącej zmianie.

Przypomnijmy, że w poniedziałek proukraińska grupa dywersyjna wbiła się klinem w głąb Rosji w rejonie Biełgorodu. Mimo iż władze w Kijowie twierdzą, że nie mają z ofensywą pod Biełgorodem nic wspólnego, to jeden z przedstawicieli wywiadu wojskowego Ukrainy przyznał, że w tym regionie toczą się walki.

Dziś już wiemy z przekazów medialnych, że doszło tam do ostrzału posterunków granicznych, a w akcji uczestniczyły różne rodzaje broni: helikoptery, czołgi i artyleria.

Do sprawy odnieśli się Amerykanie, którzy nie są tak stanowczy jak wcześniej:

– To Rosja jest agresorem zaś Ukraina sama decyduje, jak prowadzić działania wojenne – podkreślił rzecznik Departamentu Stanu Matthew Miller.

A przypomnijmy, że na początku maja, a więc dosłownie kilka tygodni temu, inny rzecznik Departamentu Stanu USA Vedant Patel na briefingu prasowym wypowiadał się w takim tonie:

– Mówiliśmy jasno i konsekwentnie, że nie zachęcamy i nie pozwalamy Ukrainie na uderzenia poza jej granicami – powiedział dyplomata.

Urzędnik był wtedy pytany, czy ataki Ukrainy na terytorium Rosji wpłyną na pomoc USA, Skomentował, że Stany Zjednoczone „będą nadal wspierać naszych ukraińskich partnerów tak długo, jak będzie to konieczne”. Wtedy palącą kwestia były ataki dronów na Kreml.

– Od początku tego konfliktu Stany Zjednoczone z pewnością nie zachęcają ani nie ułatwiają Ukrainie uderzeń poza jej granicami. Daliśmy to jasno do zrozumienia – powiedziała wtedy rzeczniczka Białego Domu.

Jednocześnie z doniesień amerykańskich mediów wiemy, że ukraiński wywiad planował ataki na cele w Rosji, w tym na Moskwę 24 lutego, miało do tego dojść w rocznicę rozpoczęcia przez armię rosyjską wojny, jednak w wyniku nacisków USA odłożył je – donosił renomowany dziennik „Washington Post”, powołując się na tajne dokumenty USA, które niedawno wyciekły do sieci.

Ten plan Ukraińców był zakrojony na szeroką skalę, z doniesień gazety wynika, że obejmować miał uderzenie z morza na rosyjski port w Noworosyjsku nad Morzem Czarnym oraz serię ataków na członków najemniczej Grupy Wagnera w Mali oraz na rosyjskie siły w Syrii. W tym przypadku jednak Amerykanie powstrzymali Ukraińców od tak zdecydowanych działań na polu walki.

Ustalenia w Hiroszimie

Mimo że zmieniła się narracja władz USA w sprawie ataków na terytorium Rosję, prezydent Joe Biden powiedział dziennikarzom w Hiroszimie podczas szczytu G7, że przywódca Ukrainy Wołodymyr Zełenski „jednoznacznie” zapewnił go, iż F-16 nie zaatakują terytorium Rosji. Myśliwce mają wzmocnić Ukrainę militarnie w powietrzu, natomiast mają też służyć wyłącznie obronie tego kraju.

Tak czy inaczej obecność Zelenskiego na tym szczycie jest warta odnotowania.

Jak widać, w narracji najważniejszych graczy w geopolitycznej układance jest coraz więcej niejednoznaczności.

ARTYKUŁY POWIĄZANE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NajNOWsze

NajPOPULARNIEJsze