Sprawa była szeroko komentowana na Twitterze przez polityków i dziennikarzy:
„Poseł KonfedeRussia zaprosił do Sejmu polityków najbardziej antypolskiej partii w Niemczech, znanej z chwalenia Hitlera i zbrodni Wehrmachtu. To mówi samo za siebie” – stwierdził rzecznik PSL Miłosz Motyka.
„Poseł Konfederacji w polskim sejmie w towarzystwie najbardziej antypolskiej niemieckiej partii” – napisała znana dziennikarka Polsatu Agnieszka Gozdyra.
Polski polityk optował nie tak dawno za zniesieniem sankcji na Rosję:
Kilka miesięcy temu uczestniczył w konferencji „Alternatywy dla Niemiec” w Bundestagu. Omawiano tam kryzys energetyczny w Europie. Prawicowcy niemieccy pokazywali swoje dążenia do obniżenia rosnących cen energii. Jeden z nich wyraził kontrowersyjną opinię, aby zrobić to poprzez zniesienie sankcji na Rosję.
Kontrwywiad śledzi AFD
Federalny Urząd Ochrony Konstytucji ostatnio zaostrzył działania przeciwko radykałom z AfD. Dzieje się tak, ponieważ oni mają coraz bardziej skrajne poglądy. – Będziemy musieli w odpowiednim czasie dokonać nowej oceny AfD – powiedział w poniedziałek prezes Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji (BfV) Thomas Haldenwang podczas corocznego sympozjum BfV w Berlinie.
Nie ma już żadnych wątpliwości co do antykonstytucyjnych celów młodzieżówki AfD – przyznał Haldenwang.
Brauna z tą formacją łączy prorosyjskość:
Jak widać, jego występy w rosyjskich mediach były już komentowane z niepokojem i niesmakiem w polskich programach publicystycznych. W tym przypadku wypowiedział się orientujący się dobrze w polityce wschodniej Paweł Kowal.
Business as usual Brauna
Tymczasem tak Braun argumentował swoją obecność w Niemczech, podczas konferencji bardzo kontrowersyjnej partii:
– To nie jest żaden kryzys energetyczny. To efekt błędnych działań i błędnej polityki nałożonej na nasze narody. Bo nie będzie żadnego życia, jeśli nie powrócimy do 'business as usual’. Nie chcemy znaleźć się w środku jakiejś międzykontynentalnej wojny każdego z każdym o wszystko – powiedział wówczas polski polityk.
Braun, który słynie z bardzo ostrego języka i sugerował, że Adam Niedzielski, minister zdrowia, to cytat: „będzie wisiał” za politykę covidową, nie chce mówić wprost, tak jak inni, w przypadku oceny działań bestialstw Rosji:
Braun kwestionuje sprawstwo Rosji w dokonywaniu zbrodni na ludności cywilnej w podkijowskiej Buczy, co przeraziło cały świat i pokazało bestialstwo rosyjskiej armii. Nie chcąc uznać Rosji za państwo sponsorujące terroryzm, demagogicznie stwierdził, że trudno dociec, dlaczego Sejm nie ma odwagi, by przypisywać terroryzm… Joe Bidenowi.
Dumni z Wehrmachtu
W 2017 roku Alexander Gauland przekonuje, że Niemcy mają prawo być dumni ze swoich żołnierzy walczących w wojnach światowych. To nie pierwsza kontrowersyjna wypowiedź lidera AfD.
Wtedy szef klubu parlamentarnego SPD Thomas Oppermann zarzucił politykowi manipulacje historyczne: „Nie potrafię sobie wyobrazić, jak można być, nawet w najmniejszym stopniu, dumnym z milionów ofiar, barbarzyńskich zbrodni wojennych i zniszczenia całej Europy” – grzmiał i dodał, że Gauland okazał się być „ultraprawicowym militarystą”. Był wszak dumny z żołnierzy Wehrmachtu.
Ciekawe, czy także te poglądy podziela poseł Braun.