
Miniclip. Dlaczego musiał zniknąć?
Kto dorastał w latach 00., doskonale wie, jak wielkie znaczenie miały strony z darmowymi gierkami w przeglądarce. Pełnoprawne produkcje były albo drogie, albo trudno dostępne, poza tym nie można było ich instalować na komputerach w szkole albo w biurze. Perłą w koronie był założony w 2001 r. Miniclip, na którym po pierwsze nie było żadnych wirusów, a po drugie oferował gry o wyższym standardzie niż konkurencja, w tym też własne produkcje.
Nie da się jednak ukryć, że świat poszedł do przodu, pojawiły się komputery, amfetamina, samoloty smartfony, co znalazło również swoje odbicie w świecie darmowych gierek online. Coraz mniej osób spędzało czas na prostych produkcjach przed biurkiem, wybierając zamiast tego wygodniejsze korzystanie z telefonu.
Swoje zrobiła też rewolucja technologiczna. W latach, w których Miniclip był najbardziej popularny, jedynym urządzeniem z dostępem do internetu był komputer (zapewne stacjonarny). Dziś w wielu domach jest kilka telefonów, tabletów czy laptopów, a z siecią łączy się także twoja pralka albo lodówka. Te ostatnie prawdopodobnie dałyby radę pociągnąć większość produkcji z Miniclipu z lat 00.
Ponadto kluczowy dla gier mobilnych stał się model freemium – w którym można zacząć grać za darmo, ale w pewnym momencie progres gracza zaczyna być uzależniony od kupowania złota, diamentów czy innej waluty gry za prawdziwe pieniądze. Zaś ten wymaga od gracza założenia konta, a najlepiej podania od razu numeru karty – coś, czego nie wymagał z kolei nigdy Miniclip.
Gwoździem do trumny dla serwisu był rok 2020 i zaprzestanie wspierania silnika Flash przez firmę Adobe. W efekcie wszystkie produkcje musiały być albo przeniesione na nowszy standard (jak HTML 5), albo po prostu przestawały działać. Na Flashu działało 99,9% gier przeglądarkowych, a w połączeniu z ofertą aplikacji na systemy Android czy iOS, zwyczajnie tych pierwszych nie opłacało się już wspierać. Miniclip już dawno temu wyczuł, skąd wieje wiatr, i przeniósł swoje produkcje na właśnie te platformy.

Miniclip. Dziś to wydawca gier na smartfony
Wprawdzie marka jako taka istnieje i ma się całkiem dobrze, ale w konsekwencji tego dawna strona, która w swoim peaku w 2009 r. oferowała 400 produkcji, dziś ma tylko dwie. Są to po prostu jej najpopularniejsze gry ostatnich lat – 8 Ball Pool i Agar.io, popularne produkcje multiplayer, w które można zagrać przez 5 minut i je odłożyć, ale przede wszystkim można w nich bez końca opychać graczom skórki i subskrypcje. Poza tym oficjalna strona przypomina typową witrynę korporacji, na której ta zamieszcza masę informacji o sobie (nie wiadomo zresztą po co). Cała reszta gier tym samym trafia oficjalnie do kategorii lost media, a graczom pozostają ich poszukiwania na innych stronach, jeśli oczywiście ktoś je tam przeniósł.
Miniclip przekształcił się natomiast w wielkiego wydawcę gier mobilnych – chwali się takimi produkcjami, jak Golf Battle, Gravity Guy, Bloons Tower Defense, Berry Rush, Diep.io, Mini Militia, and Ludo Party. Jeśli nigdy o nich nie słyszeliście, to najpewniej nie macie 12 lat i zbyt dużej ilości czasu do spędzenia przed ekranikiem telefonu. Nie zmienia to faktu, że gry mobilne to żyła złota, a firma, by utrzymać się na rynku, ze swojego punktu widzenia podjęła prawidłową decyzję.
Czytaj także: