„Brexit się nie powiódł” – to najważniejsze słowa w wypowiedzi brytyjskiego populisty Nigela Farege’a, głównego entuzjasty wyjścia Wielkiej Brytanii ze struktur Unii Europejskiej.
Okazuje się, że tezy, które stawiał Farage przed laty, były manipulacją i nieprawdą, a zebrało się ich wiele. Na czele z teorią, jakoby pieniądze przeznaczane na Unię Europejską, mogłyby zostać w kraju, by zasilić służbę zdrowia…
„Obawiam się, że Brexit udowodnił, że nasi politycy są tak samo bezużyteczni jak komisarze w Brukseli. Całkowicie źle z tym zarządzaliśmy” – powiedział Farage w reakcji na podawane mu dane sugerujące zdecydowanie negatywny wpływ gospodarczy Brexitu.
Zwrócił na to uwagę były premier Leszek Miller:
Farage jednak nie twierdzi, że pozostanie w UE byłoby dobrym pomysłem. W rozmowie z BBC dodaje:
„Ani przez chwilę tak nie pomyślałem. Ale uważam, że tak naprawdę nie skorzystaliśmy na brexicie gospodarczo, kiedy mogliśmy to zrobić” – komentuje populista, któremu zarzucano związki z Rosją.
Farage ma pretensje do brytyjskich polityków i skarży się na brak deregulacji gospodarki:
„Jeśli spojrzeć na proste rzeczy, takie jak przejęcia, takie jak podatek dochodowy od osób prawnych, odpychamy biznes od naszego kraju. Prawdopodobnie teraz, gdy odzyskujemy kontrolę, regulujemy nasze własne firmy nawet bardziej niż jako członkowie UE” – konkluduje.
