piątek, 19 kwietnia, 2024
Strona głównaZdrowieJak introwertycy dzwonią po pizzę? Otóż nie dzwonią

Jak introwertycy dzwonią po pizzę? Otóż nie dzwonią

Jak introwertycy i osoby nieśmiałe radziły sobie z zamawianiem taksówek, zanim pojawił się Uber i Bolt? Szczerze – nie mam pojęcia.

Ten obrazek dokładnie oddaje treść poniższego tekstu

Znacie historię o czwórce przyjaciół, którzy, spędzając weekend nad jeziorem, chcieli zamówić pizzę? Jedyną opcją kontaktu był telefon do pizzerii – w małej miejscowości nie było Uber Eatsa ani Wolta. Efekt był taki, że… poszli spać głodni, bo wszyscy za bardzo wstydzili się, by po pizzę zadzwonić.

Nawet jeśli nie jest to historia prawdziwa, to jestem w nią skłonna uwierzyć, bo sama mogłabym być którąś osobą z tej czwórki. Nie znoszę rozmów przez telefon z obcymi osobami, zwłaszcza jeśli mam dzwonić do banku/spółdzielni/gazowni. Nie wyobrażam sobie nawet, z czym muszą mierzyć się osoby pracujące w call-center. Dla mnie byłby to spacer boso po rozżarzonych gwoździach.

Jak się nauczyć dzwonić

Introwertyk do rozmowy telefonicznej przygotowuje się co najmniej jak biegacz do półmaratonu. Ćwiczy scenariusze, zapisuje na kartce możliwe początki i rozwinięcia. Potem myje brudne naczynia, podlewa kwiaty, sprawdza, czy pies ma wodę w misce, układa sztućce w szufladzie, sprawdza, czy na pewno wszystko umyte i czy pies nie wypił już wody. Dziesięć głębokich wdechów i wydechów. Wybieranie numeru. Nikt nie odpowiada. Co za ulga! Można odłożyć temat co najmniej do jutra.

A jeśli już uda się zadzwonić do gazowni, spółdzielni, lub po pizzę, to można właściwie cały dzień już nic nie robić, tylko odpoczywać.

Ilu introwertyków jest wśród nas?

W ogóle się z tego nie śmieję, bo znam to z autopsji. Dzień, w którym w Warszawie pojawiła się pierwsza aplikacja do zamawiania taksówek, był dla mnie jak urodziny. Podobnie było z apką do zamawiania jedzenia. I nawet na szczepienie można się już umówić bez konieczności rozmawiania z kimkolwiek! Do lekarza można! Do fryzjera, kosmetyczki, fizjoterapeuty, nie mówiąc już o rezerwowaniu noclegów czy biletów. Jak introwertycy radzili sobie z zamawianiem taksówek, kuriera i pizzy zanim pojawił się Uber, Bolt, Glovo, Pyszne i inni? Szczerze mówiąc – nie mam pojęcia.

Nie wiadomo dokładnie, jaki procent społeczeństwa to introwertycy. Szacunki są różne, od 25 do 57 proc. – prawda zapewne leży gdzieś pośrodku. Wiadomo natomiast, że wiele osób porusza się w pewnym spektrum pomiędzy introwertyzmem a ekstrawertyzmem, niekoniecznie przyjmując wszystkie “książkowe” cechy i zachowania jednego lub drugiego. Można zatem być nieśmiałym ekstrawertykiem, można być introwertykiem lubiącym towarzystwo innych ludzi.

A może to…. telenofobia?

Wracając do kwestii dzwonienia, istnieje inne wytłumaczenie niż bycie introwertykiem. Nazywa się telenofobia – lęk przed korzystaniem z telefonu. Osoby na nią cierpiące, zawsze wybiorą inną drogę niż rozmowę – sms, apkę, maila. Nikt do tej pory nie zmierzył, ile osób może “cierpieć” na tę przypadłość, ale patrząc po Facebookowych grupach – tysiące.

Czy istnieje sposób na przezwyciężenie lęku i niechęci przed dzwonieniem? Psychologowie zalecają metodę małych kroków, przygotowywanie się do rozmów lub rozmawianie w obecności bliskiej osoby. Rozczaruję was: u mnie żadna z nich nie zadziałała. Nadal zbieram się do wykonania ważnego telefonu trzy dni.

Zmieniło się za to co innego: zaakceptowałam to i nie mam już oporów, by czasem poprosić kogoś, żeby zadzwonił gdzieś za mnie. I to jak na razie jedyny sposób, który działa.

A jak jest u Was? Lubicie rozmawiać przez telefon czy unikacie tego jak ognia?

Poprzedni artykuł
Następny artykuł
Joanna Kocik
Joanna Kocikhttp://www.truestory.pl
Joanna Kocik - dziennikarka, redaktorka, wydawczyni i copywriterka. Pracowała dla największych portali internetowych w Polsce. W środku pandemii pojechała do Zambii zrealizować projekt o swojej mamie. Gospodyni podcastu „Na Szezlongu”.
ARTYKUŁY POWIĄZANE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NajNOWsze

NajPOPULARNIEJsze